Milo mi, ze jest ktos kto czeka na moje wpisy i prace.
Jak widac ja z mojego kacika prawie wcale nie wychodze :o)
Dla mnie nastal okres intensywnej pracy tworczej.
Dlatego tez brak mi czasu na komputer.
Zbliza sie lato
a wraz z nim festy (np. nasze festyny)
no i mercatini !!! (czyli jarmarki )
Nie ma swiat bez straganow !!!
Dla osob tworzacych dziela jest to raj,
ale i napracowac sie trzeba.
Ponizej mercatino w Pomezi (30 km od Rzymu i 5 km od morza)
To bylo jeszcze przed Wielkanoca
Juz po swietach i po beatyfikacji Jana Pawla II
mercatino w Nettuno (nad samym morzem, a 60 km od Rzymu)
tu dzielilam stoisko wraz z kolezanka, aby zmniejszyc koszty.
Kolejne mercatino w Lanuwio rejon zamkow (30 km od Rzymu)
Tam trwalo merkatino do polnocy !!!
Wyobrazcie sobie, ze po godz 24 sprzedawalam jeszcze moje wyroby !
Dlaczego takie pustki na zdjeciach ???
tu wykorzystalam moment kiedy byl koncert i nikt nie przechodzil,
zawsze wyszukiwalam takie chwile kiedy nie ma ludzi aby pstryknac fotke ze stoiskiem.
Z takich festynow wracam bardzo pozno do domu czasem okolo 1, lub 2 w nocy
wstaje o 5 rano aby tworzyc nowe rzeczy
i o 8 ruszam w droge.
Jestem bardzo zmeczona ale i zadowolana.
A co najfajniejsze
to klienci do mnie wracaja aby pokazac sie w bizuteri, ktora u mnie kupili.
I kupuja kolejne nowosci
Wiec nie moge ich zawiesc.
Dla mnie to wielka radosc.
Sama nie sadzilam, ze bizuteria moja bedzie sie cieszyla takim powodzeniem.
Tak wiec teraz rozumiecie dlaczego mnie tu nie ma.....
Od czasu do czasu postaram sie znalezc chwilke
i tez WAM pokazac moje prace.
POZDROWIONKA !!!!
Dzieki za odwiedziny
Dzieki za Wasze komentarze !!!
Edit