Pewnego pięknego, słonecznego dnia odwiedzili mnie znajomi z Karlowych Warów. Jak zwykle każdy jest ciekawy moich prac, tak więc pokazywałam moje ostatnie dzieła.Po obejrzeniu poprosili mnie o wydzierganie ubranka dla swojego pieska, bo w Czechach marznie wieczorami.
No cóż zabrałam się do pracy. Oto efekty:
Pierwsza próba na kociaku. Ale biedaczek był przestraszony
BARDZO UCIESZY MNIE NAWET NAJMNIEJSZY KOMENTARZ
ZAPRASZAM SERDECZNIE !!! Dołącz się do tej wspaniałej grupy podróżników
Plan podróży po blogu
pogaduszki przy kawie
(57)
Boże Narodzenie
(32)
serwetki
(29)
zabawa
(17)
szydełkowe ozdoby
(16)
serduszka
(13)
candy
(12)
wyróżnienia
(12)
Przygody Pyzy
(11)
szydełkowe misie
(10)
kompozycje
(9)
mercatino
(9)
moje gniazdko
(9)
igielniki
(8)
bizuteria
(6)
torby i torebeczki
(6)
zapachy śródziemnomorskie
(5)
Tilda
(4)
Wielkanoc
(3)
kartki
(3)
cytryny
(2)
decoupage
(2)
mydelka
(2)
bomboniere
(1)
firanki
(1)
motylki
(1)
podroze male i duze
(1)
ubranka dla lalek
(1)
ubranka dla psa
(1)
1 komentarz:
Witaj :) Piękne jest te ubranko. Mam pytanie, czy mogłabyś zrobić podobne dla mojej pinczerki? No i ile by kosztowało. Chciałabym również, aby było udziergane tak bardziej od szyi. No jeszcze byśmy się porozumiały. Mogę nawet przysłać wełnę. Proszę odezwij się. Magi
szkofia@hotmail.com
Prześlij komentarz