Marcinek

Przedstawiłam Wam Marcinka. Ten oto miś powstał we wspólnej zabawie z Wami. Do kogo trafi Marcinek okarze się 1 grudnia. Dziękuję bardzo wszystkim za udział w zabawie. Na następną taką zabawę zapraszamy za rok z okazji dnia pluszowego misia :o)
Powstały najróżniejsze misie, wszystkie śliczne i kochane wydziergane z wielkim sercem. Dzięki tej zabawie poznałam wiele nowych osób i nowych blogów - to mnie najbardziej cieszy.
Życzę wszystkim powodzenia w zbieraniu komentarzy !!!!
Marcinek już przygotowuje się do podróży. Założył płaszczyk, czapkę, szalik i uparcie szuka butów.

Dzisiaj czeka go bojowe zadanie, bowiem będzie musiał prze prowadzić losowanie. Do zobaczenie wkrótce :o)

Zapraszam do kolejnej zabawy o której mowa w następnym poście. Komentarze mogą pisać wszyscy. Miło mi będzie jeśli umieścicie informację o zabawie na swoim blogu - zdjęcie wybierzcie sami.

Pozdrawiam wszystkich serdeczne i dziękuję za każdy nawet najmniejszy wpis.

Dla wszystkich miłośników misiaczków

DZIEŃ PLUSZOWEGO (szydełkowego :o) ) MISIA

Są misie brązowe
Są misie białe
Są misie duże
I te całkiem małe

Są misie pluszowe
I nasze szydełkowe
I wszystkie chcą być
Bardzo kochane
To jest moja maleńka kolekcja misiaczków.
Z okazji święta misiów jeszcze raz prezentuję moje Misiaki. Może nie wszyscy jeszcze je poznali?
To właśnie one przyczyniły się do powstania mojego bloga. #####
PYZA

JULKA

LOLEK

FELIKS

SIMONE

MARTYNKA

Kochani proponuję kolejną zabawę !!!

Znacie wierszyki o misiach ???

Napiszcie mi pod tym postem !!!

Bowiem 6 grudnia wybiorę najładniejszy

a osoba, która go umieściła otrzyma

misiową niespodziankę !!!

wszystko opublikowane z jednodniowym poślizgiem - sprawcą jest internet :o)

losowanie zostanie prze prowadzone dzisiejszego popołudnia. Przepraszam ale nie moja wina.

(cz.11) U misiów jeszcze lato

Wspomnienia
Pewnego słonecznego dnia Martynka wspólnie z Julką i Feliksem wpadli na pomysł aby wybrać się na jarmark.
Pożegnali się z Pyzą i Lolkiem, bo sami nie wiedzieli kiedy wrócą.

Naładowali jakiś ziół do wózka i wyruszyli w drogę.

Martynka to taka modelka, że musiała wgramolić się na wózek i kazała się wieźć :o)

A tak w takiej kreacji nie może iść jak inne misie. Feliks dzielnie ciągnie wózeczek a Julka pilnuje aby nic a właściwie nikt nie spadł z wózka.

Pyza i Lolek pozostali sami.... ale tylko na jakiś czas.

Dla moich koleżanek

Ostatnio mam wiele pracy (jak wiele z Was) przed świętami, dlatego też nie mam czasu zamieszczać na blogu wszystkiego. Ale wszystko fotografuję i kiedy tylko znajdę chwilę wolną na pewno Wam przedstawię moje dzieła.
Widzę że zapisało się sporo nowych osób. Jestem niezmiernie rada i cieszy mnie każda nowa osóbka - tylko mam maleńką prośbę zostawcie mi chociaż maleńki komentarz abym mogła zajrzeć na Wasz blog :o) Mam jakieś usterki, których nie potrafię zlokalizować i naprawić. Tak więc od jakiegoś czasu na moim ekranie nie pojawiają się Wasze dane :o(
Dziękuję wszystkim, którzy do mnie zaglądają i podróżują po moim blogu. Dziękuję za miłe komentarze i liczne wyróżnienia, którymi zostałam obdarowana. Cieszy mnie to, że są osoby, którym podoba się to co tworzę.
Dziękuję bardzo Alicji za Koleżeńskie Wyróżnienie, która również tworzy piękne dzieła na szydełku.
Proponując zabawę wspólnego dziergania misia miałam pewne wątpliwości czy znajdą się chętni. Ku mojemu zdziwieniu zapisało się sporo osób. Dzięki całej tej zabawie poznałam nowe blogi i bardziej za przyjaźniłam się z tymi, którzy lubią misie. I tak Koleżeńskie Wyróżnienie przekazuję moim koleżankom:
- Marimala
- Pat ze Srebrnego...:)
- Demonka
- by_Giraffa
- Mięta
- Dorotaluk
- Robaczek15
- Mordka
- Krzycha
Moi drodzy zaglądam do Was często ale nie zawsze mogę zostawić komentarz. Przyczyny techniczne.
Pozdrawiam wszystkich cieplutko i słonecznie.
Zabawa jeszcze trwa. Przypominam o zamieszczaniu zdjęć Misiaka, bowiem 25.11. po północy wylosuję nagrodę niespodziankę.
Zastanawiam się też nad kolejną zabawą w której wszyscy mogliby brać udział :o)

III etap KONKURSU

Misiaczek mój jeszcze nie jest całkowicie ukończony. Cierpliwie czeka na przydział ubranka. Wie, że mam spora pracy, więc wygrzebał jakąś wstążeczkę i w pogodny dzień spaceruje po ogródku.

Tak więc przechodzimy do III etapu konkursu.

Kto zkończył misiaczka to dobrze;

kto musi jeszcze dorobić jakieś drobnostki - jak ja - to proszę dokończyć;

A kto jeszcze nie zaczął - to proszę jak najszybciej zabierać się do dziergania !Chciałabym każdemu z Was wynagrodziś Wasze zmobilizowanie i dać szansę na nagrodę, tak więc będzie nagroda niespodzianka !

Teraz zróbcie misiaczkowi sesję fotograficzną, zamieście fotki na swoim blogu, a u mnie link do..... - jasne, że do obejrzenia misiaczka. I.... zbierajcie komentarze !!!

Czas na umieszczenie zdjęć jest do 25. listopada. - tego dnia po północy wylosuję nagrodę niespodziankę !

Natomiast do 30. listopada jest czas na zbieranie komentarzy.

Kto zbiezrze najwięcej kmentarzy wygra misiaczka !!! A więc do dzieła !

Życzę powodzenia :o)

Jestem bardzo ciekawa Waszych prac i nie mogę się doczekać kiedy będę mogła je obejrzeć. Pozdrawiam Wszystkich serdecznie.

Śnieżek u mnie pruszył :o)

Tak więc połapałam kilka gwiazdek :o)
U mnie również trwają przygotowania do świąt. w związku z tym w wolnych chwilach między innymi pracami powstają takie oto śnieżynki. Prezentuję je na prośbę osób, które były zainteresowane tego typu ozdobami. Cały czs powstają też nowe śnieżynki. Na pewno je zobaczycie :o)
Dekoracje z ubiegłego roku.Troszkę mało widoczne gwiazdki.

Jako ozdoba na lampie.

I mały zimowy bukiecik w wazoniku.

Wazonik własnoręcznie wykonany. Zwykła butelka po oleju ozdobiona metodą decoupage - tak więc poznaliście jeszcze jedne moje umiejętności.

Czerwona serwetka ze złotym obrzeżem - te kolory, które zawsze kojarzą mi się ze świętami Bożego Narodzenia.

Cała kompozycja została sprezentowana jednej mojej znajomej - więc pozostało mi tylko zdjęcie i wspomnienia.

Świątecznie się zrobiło.

Serducha

Kolejne moje próby szycia na maszynie. Wcześniej prezentowane serduszka były szyte ręcznie. Skoro postanowiłam szyć, zaczęły się moje poszukiwania szmatek, szmateczek. Tak więc wybrałam się do sklepu z materiałami, gdzie mogłam zakupić fajne materiały w sam raz pasujące na zbliżające się święta. Muszę powiedzieć, że bardzo podobają mi się włoskie sklepy z materiałami - zupełnie inaczej jak u nas. Bardzo szybko nawiązałam bliższą znajomość i o wszystko zaczęłam się wypytywać :o)
Jak powinnam była szyć, co mi radzi itp zapisałam się też na kurs szycia - bo tam są organizowane. Też wszystko co uszyję koniecznie muszę zanieść do sklepu i pokazać. To jest podejście do klijenta? Do takiego sklepu chętnie się wraca. Nie tylko po to aby kupić materiały, ale też pon to aby pogadać.
A oto moje próby szycia Tildowych serduszek.

Wcale nie jest takie proste uszycie serduszka. Dużo też zależy od materiału. No może kolejne będą mniej koślawe :o)

Rozdaję serduszka

Już dawno powinnam była to zrobić, ale ten ciągły brak czasu....
To piękne wyróżnienie podarowała mi marimala, wcześniej już się chwaliłam :o)
Cały czas podziwiam piękne blogi i odkrywam wiele talentów. Chciałabym wyróżnić tych, którzy wkładają serce w swoje prace, a blogi te chętnie odwiedzam podziwiając talent, pomysły i wykonanie. Tak więc serduszkiem obdarowuję dziś:
Violetkę
Cerie
Zygfryda
by_giraffe
Koronkę
Zapraszam też wszystkich do odwiedzenia tych wspaniałych blogów.

Nowy nabytek

Muszę się podzielić z Wami moją radością.
Otóż ostatnio udało mi się sprzedać troszkę moich prac i za zarobione pieniądze kupiłam maszynę do szycia !!! Cieszę się jak małe dziecko :o)
Natychmiast musiałam maszynę wypróbować, więc pocięłam starą spódnicę i poszyłam takie oto maleńkie woreczki na prezenty. Podaruję je mojej koleżance, która sprzedaje naszyjniki i bransoletki - przydadzą się jej. We Włoszech bowiem jest taki zwyczaj, że jak ktoś kupuje drobiazg na prezent to sprzedawca zobowiązany jest zrobić ładny ozdobny pakuneczek.

Takie oto moje pierwsze próby szycia na maszynie. Już obmyślam następne rzeczy do uszycia - tylko muszę mieć dzień wolny. Niestety 11 listopada muszę pracować :o( , ale za to 8 grudnia mam dzień wolny od pracy. No i jeszcze są niedziele kiedy będę mogła coś poszyć.

Oj brakowało mi tej maszyny :o)

Szkoda tylko, że dzień jest taki krótki.

Co z tym misiem zrobić :o(

Oto wypchany miś jak wcześniej opisywałam.
Po zakończeniu rączki nitkę przeciągnąć do 3 rzędu. Natomiast przy nóżce nitkę przeciągnąć do 5 rzędu. (widać na zdjęciu powyżej)
Dalej przygotować sobie długą igłę, którą przymocujemy rączki i nóżki.
Tak więc nóżki mocujemy w 10 rzędzie tułowia ( jasne, że liczymy od dołu) przeciągnąć nitkę 2 lub 3x przez całość. Dokończyć wypychanie brzuszka i podobnie przymocować rączki w 5 rzędzie licząc od góry.W taki oto sposób rączki i nóżki będą mogły się ruszać. Jeśli będzie to kłopotliwe, przyszyjcie wszystko normalnie na okrętkę.
Moje prace zatrzymały się na tym etapie.
Pozostaje teraz przyszyć główkę, nosek i uszka. Doszyć oczka z koralików, wyszyć nosek i pazurki czarnym kordonkiem, no i misiek będzie gotowy. Tylko ubranko jakieś będzie trzeba wymyślić.