To jest bardzo stary wzór, wycięty z codziennej gazety skrawek papieru przechowywany przez laty. Tak prawdę mówiąc to od tej serwetki zaczęła się moja przygoda z dzierganiem serwetek. Kiedy panuje jesienny nastrój wyciągam pożółkłą już kartkę i tworzę kolejne listki.
W tym roku odkryłam jedną niesamowitą rzecz - otóż wzór tej serwetki zamieścił Zygfryd, który prowadzi swój blog gdzie możemy podziwiać piękne dzieła jakie tworzy. Nigdy nie myślałam iż autor owego artykułu jest pasjonatem dziergania, aż do tej jesieni :o)
Bardzo lubię te serwetki i zdobią każdy kąt mojego pokoju dopóty nie zacznie dominować wystrój Bożonarodzeniowy.
Też mam sentyment do tych listków. Jako prezent dostałam taki liściasty komplet - duży biały liśc (tak z 50-60 cm) i 6 małych listków. Już go nie mam... Pozdrawiam Janola
Urocze serwetki w bardzo ładnych kolorach. Też jakiś czas temu zrobiłam podobne, ale nie miałam wzoru i robiłam na oko. Nie były takie kształtne jak Twoje. Pozdrawiam.
12 komentarzy:
Również uwielbiam dziergać te listki,ale wszystkie gdzieś się rozeszły .Chyba muszę tez ich kilka wydziergać tylko muszą zaczekać w kolejce.
listki sliczne,u ciebie jeszcze zlota jesien :)
Piękne te listki. Jak żywe :)
Ja też mam bardzo podobne liście, darzę je sentymentem, dostałam je od cioci i bardzo je lubię.Twoje są bardziej okazałe, bardzo ładne :) Pozdrawiam
Też mam sentyment do tych listków.
Jako prezent dostałam taki liściasty komplet - duży biały liśc (tak z 50-60 cm) i 6 małych listków. Już go nie mam...
Pozdrawiam
Janola
Urocze serwetki w bardzo ładnych kolorach. Też jakiś czas temu zrobiłam podobne, ale nie miałam wzoru i robiłam na oko. Nie były takie kształtne jak Twoje. Pozdrawiam.
Preciosos trabajos, felicidades.
Śliczne listki :-)
Kartę wysłałam, mam nadzieję , że dojdzie do świąt :-)
bardzo ciekawy ten wzór
bardzo ciekawy ten wzór
raczej nie dziergom serwetek,ale te liście bardzo mi się podobają i muszę chyba taką zrobić,a gwiazdeczki też piękne.
Ale liści naspadało Ci spod tego szydełka :)
Prześlij komentarz