BARDZO UCIESZY MNIE NAWET NAJMNIEJSZY KOMENTARZ

ZAPRASZAM SERDECZNIE !!! Dołącz się do tej wspaniałej grupy podróżników

niedziela, 20 września 2009

Simone Giardiniere

Simone Ogrodnik - to taki mały pomocnik, który jak skrzat ma pomagać w ogrodzie. Bardzo się przejął swoją rolą.
Jak widać natychmiast zabrał się za przesadzanie kwiatków.
Spodobały mu się słoneczniki.
Misiaczek Simone został zrobiony na prezent urodzinowy.Przyznam się, że szkoda mi było z nim się rozstawać.
Spodobał wszystkim.
A Wam jak się podoba???

15 komentarzy:

alicja11 pisze...

Uroczy jak zwykle ,pracowity a jakże i kocha kwiaty jak ja -już go lubię,prawdziwy z niego ogrodnik-super!!!
Dziękuję za wyróżnienie różyczką poczęstuję się nią z pewnością!!!
Pozdrawiam!!!

elisabii pisze...

Sliczne!!Robisz rewelacyjne fotki.pozdrowienia z Polski

boniusia pisze...

ależ fajne

Anonimowy pisze...

pikny ten miesie moze podasz jak go zrobic ? pozdrawiam

ta Magda pisze...

jak zwykle śliczny - nic dziwnego, że smutno się z nim rozstać. cudniaste ma te spodenki i kapelusz

barbaratoja pisze...

Ups, zapomniałam oczarowana ogrodnikiem, dziękuję za różyczkę.

joie... pisze...

Teraz przy porządkach jesiennych w ogrodzie taki ogrodnik-pomocnik to skarb... :) Nie dziwi mnie wcale, że trudno było Ci się z nim rozstać... Cudny jest... :)

robaczek15 pisze...

Śliczny!!!

evejank.blogspot.com pisze...

Bardzo ładny misio ogrodnik
pozdrawiam

WandarArt.Stitch pisze...

Witam cie,
piekne sa te misiaczki , pozdrawiam tez z daleka swoja rodaczke ,
Wanda

Cérie pisze...

Cuda dziergasz. ((: Muszę w końcu zapisać się na jakiś szybki kurs szydełkowy, bo zazdroszczę. (((:
A te bibeloty do aranżacji... Ach... (:

Edit pisze...

Miło jest czytać Wasze zachwyty.
Dzierganie mnie bardzo uspakaja,relaksuje, ale cierpliwość i chęć też jest do tego potrzebna.
Raz na jakiś czas odwiedzam sklep w którym są wszystkie przydasie dla osób obdarowanych talentem artystycznym. Jakieś 2 godzinki szperam, przebieram, przeglądam po czym wychodzę z wielgaśną torbą zakupów :)

Ewka pisze...

O rany!!! Pierwszy raz trafiłam na Twojego bloga i jestem pod ogromnym wrażeniem:) Misiaki są przecudowne:) Pozdrawiam, Ewa

Marzena pisze...

Sam misiaczek jak i cała kompozycja wokól jest super

Edit pisze...

Dzięki dziewczyny.
Nie pozostaje nic innego jak zabrać się za dzierganie kolejnego misiaczka :)